Krajobrazy przeplecione nitkami babiego lata,
Migoczącymi w porannym słońcu,
Pierwsze suche liście tańczące z wiatrem,
Chłodne, ciemne noce posrebrzane mgłą,
Posłyszane gdzieś w oddali odgłosy żniw,
Na niebie klucze dzikiego ptactwa,
I ta dziwna tęsknota w sercu,
Jak zawsze, o tej porze roku,
Niewyjaśniona.